Koniunktura na polskim rynku

O ile przez długie miesiące pandemia wydawała się nie nadwyrężać nadmiernie większości firm, to badania GUS przeprowadzone w lutym pokazują już zdecydowanie słabsze wyniki i – co gorsze – prognozy, którym daleko do ideału. Czy zatem koronawirus skutecznie drąży polską gospodarkę?

Negatywne skutki pandemii

W zasadzie ciężko znaleźć branżę, która w ogóle nie odczuwa skutków pandemii. Niepokojący wzrost negatywnych następstw lock downów, wlekących się za wieloma branżami od kilku miesięcy, odnotowują nawet te sektory, które jeszcze nie tak dawno wydawały się działać możliwie stabilnie. Najlepiej wydaje się nadal prosperować sektor informacji i komunikacji, gdzie zaledwie 7,8% badanych widzi negatywne skutki, oceniając je jako poważne, a tylko 2,9% widzi w nich zagrożenie dla stabilności firmy. Względnie dobrze wygląda sytuacja w przetwórstwie przemysłowym (poważne skutki – 22,8%, zagrażające stabilności – 5,6%) i handlu hurtowym (poważne: 26,3%, zagrażające: 5,1%), a i tak podane dane wcale nie są optymistyczne.

Najgorsze wyniki widać niezmiennie w zakwaterowaniu i gastronomii, gdzie aż 39,8% ankietowanych ocenia sytuację swojej firmy jako poważną, a kolejnych 52,7% – zagrażającą. Jeśli zsumować te liczby, łatwo zobaczyć, że ten sektor w zasadzie umiera i trudno tu o dobór innych słów. Z kiepską sytuacją mamy także do czynienia w transporcie i gospodarce magazynowej (poważne: 27,3%, zagrażające: 14,3%) oraz handlu detalicznym (29,5% – poważne, 10% – zagrażające).

Większy kryzys, mniejsze zamówienia

Kondycja firm z poszczególnych obszarów rynku wpływa na wielkość zamówień, która we wszystkich badanych branżach odnotowała spadki sprzedaży. Brane są tu pod uwagę zarówno półprodukty, jak również surowce, towary i same usługi. Najlepiej wygląda znów sytuacja w sektorze informacji i komunikacji, gdzie zamówienia spadły zaledwie o 4,5%. Redukcja zamówień mniejsza niż 10% dotyczy także przetwórstwa przemysłowego, handlu hurtowego i detalicznego, a także finansów i ubezpieczeń. W środku stawki pozostaje budownictwo (-12,9%) oraz transport i gospodarka magazynowa (-14,2%). Nie będzie zaskoczeniem, że gorzkim liderem w rankingu zmniejszenia sprzedaży pozostaje zakwaterowanie i gastronomia z dramatycznym wynikiem -44,9%.

Jakie branże przetrwają pandemię

Ankietowani przedsiębiorcy zostali także proszeni o oszacowanie jak długo są w stanie przetrwać przy obecnych obostrzeniach pandemicznych. Najlepiej swoją sytuację ocenia branża finansów i ubezpieczeń, gdzie ponad 6 miesięcy ocenia przetrwać aż 93,3% firm. Nie zaskakują także prognozy branży informacyjno-komunikacyjnej, gdzie 75,1% badanych szacuje swoje możliwości także na ponad pół roku.

Jak łatwo się domyślić, przedstawiciele gastronomii i zakwaterowania nie prognozują swojej przyszłości tak optymistycznie i tylko 17,2% zdoła tak długo prowadzić swój biznes. Należy tu dodać, że tylko 43,6% ankietowanych przetrwa 2-3 miesiące, a kolejne 26,3% – 2-6 miesięcy. Szacunki jednoznacznie wskazują zatem na rychły upadek około ¾ firm tego sektora w czasie krótszym niż najbliższe pół roku.

Około 50% badanych spośród pozostałych branż przewiduje utrzymanie się na rynku przez więcej niż 6 miesięcy. Reszta spodziewa się przegrać z kryzysem jeszcze przed upływem tego czasu. Wyniki są zatem niezbyt optymistyczne.

Cięcie kosztów w kryzysie

Jednym z najbardziej popularnych rozwiązań na czasy  kryzysu jest rozsądne cięcie kosztów. Pewne oszczędności w niektórych sektorach może przynieść także outsourcing pracowniczy, dlatego warto zapoznać się z możliwościami współpracy i zapytać o ofertę dla swojej firmy zawczasu.