Jak wygląda obecnie sytuacja z zatrudnianiem pracowników z Ukrainy?
W ostatnich miesiącach gospodarka całego świata przeszła niesamowitą ścieżkę zmian. Praktycznie z dnia na dzień świat się zatrzymał. Także sytuacja pracowników z Ukrainy uległa dość dużym zmianom. Otwarcie granic, które miało miejsce w czerwcu, stopniowo przywraca świat do życia. Jak zatem wygląda sytuacja z pracownikami z Ukrainy?
Klątwa śmieciówek
Okazuje się, że to, co ekonomiści i doradcy biznesowi powtarzają niczym mantrę, znajduje odzwierciedlenie w rzeczywistości. Pandemia dała się we znaki nie tylko Polakom, ale także pracownikom, którzy specjalnie przyjechali do Polski zza naszej wschodniej granicy, by tutaj rozwijać swoją karierę. Niestety, kluczowe w wielu przypadkach okazało się dopilnowanie formalności i treści umowy. Wielu pracowników z Ukrainy nie miało bowiem zapewnionych umów o pracę. Śmieciówki zdecydowanie łatwiej rozwiązać i po prostu pracownika zwolnić, nawet z dnia na dzień, kiedy grunt pracodawcy pali się pod nogami.
Ułatwienia w formalnościach kontra rzeczywistość
Ogrom małych i średnich firm na czas pandemii zawiesiło swoją działalność i zredukowało koszty, zwalniając osoby, które nie odgrywają kluczowej roli w firmie. Znalezienie z kolei nowej pracy w przypadku pracowników z Ukrainy nie jest takie proste i wymaga nie tylko wydania nowego pozwolenia na pracę, często tez potrzebna jest dodatkowo karta pobytu. Wprawdzie nasz rząd zdecydował, że ze względu na pandemię od początku kwietnia wprowadzi specjalny pakiet tarczy antykryzysowej i automatycznie przedłuży pozwolenia na pracę i karty pobytu wszystkich pracowników z Ukrainy aż do 30 dni po wygaśnięciu pandemii, jednak w przypadku próby podjęcia nowego zatrudnienia zaczynają się schody. Pozwolenie na nową pracę wymaga rozpatrzenia wniosku, a urzędy działają jeszcze wciąż opieszale. Do tego koszty tych operacji są niemałe.
Masowe powroty do kraju
W obliczu wszelkich trudności i braku nowych perspektyw wielu Ukraińców zdecydowało się na powrót do kraju. Oliwy do ognia dolewają także Polacy, którzy ze względu na trudną sytuację gospodarczą podejmują się do tej pory niechcianych stanowisk, które praktycznie zarezerwowane były dla pracowników z Ukrainy. Kryzys gospodarczy dał się we znaki wszystkim. Z pewnością jednak gdyby nie pracownicy z Ukrainy, polska gospodarka w przeciągu ostatnich lat nie rozwijałaby się tak prężnie. Z kolei nowi pracownicy, mimo otwartych już granic przyjeżdżają niechętnie. Odbycie 14 dni kwarantanny to dla nich nie lada wydatek.
Co z pracownikami sezonowymi?
Niemały problem mają w tym momencie rolnicy, którzy do zbiorów owoców sezonowych zawsze zatrudniali obcokrajowców. Nie przyjeżdża ich wystarczająca ilość. Muszą też spełnić określone wymagania. Wprawdzie 12 maja zostało wprowadzone pozwolenie na przyjazd do kraju, mimo jeszcze wtedy zamkniętych granic, ale pracownicy muszą przejść obowiązkowe pomiary temperatury i testy na koronawirusa, które wykonywane są jednak na koszt rolnika. Ciekawe jest to, że w trakcie trwania kwarantanny pracownicy dla rolnictwa mogą pracować przy zachowaniu środków ostrożności.
Szukasz rozwiązań kadrowych
dla twojej Firmy? Znajdziemy je dla Ciebie.
Skontaktuj się z nami!
Zostań naszym partnerem
Jesteś doświadczonym przedstawicielem handlowym, który umie świetnie porozumieć się z ludźmi i łatwo nawiązuje biznesowe relacje? Masz już portfel kontaktów w firmach z wielu różnych branż, np.: budowlanych, produkcyjnych, handlowych, magazynowych i wielu innych?
To właśnie Ciebie szukamy!
Zostań naszym Partnerem i zwiększ swoje dochody.