fbpx
Blog 09.09.2020

Koronawirus – jak wpłynął na poszczególne branże?

Zamrożenie niektórych sektorów gospodarki już na początku pandemii zwiastowało kłopoty. Zgodnie z przewidywaniami koronawirus nie tylko groźny jest dla zdrowia, ale także dla rynku pracy. Pomimo ogłaszania kolejnych wersji tarczy antykryzysowych, ostatnie miesiące pełne były zwolnień i upadłości. Jest tak źle?

Epoka lodowcowa

Obecnie słyszymy zapewnienia ze strony rządu, iż pomimo zbliżającej się drugiej fali koronawirusa, kolejnego zamrożenia gospodarki już nie będzie. Można by powiedzieć, że całe szczęście, ponieważ niektóre branże nadal odrabiają straty w wiosennego „zlodowacenia”. W najgorszej sytuacji była branża turystyczna, gdzie przez dłuższy czas nie funkcjonowały restauracje, kawiarnie, puby, hotele, pensjonaty, ośrodki turystyczne… Nie można także zapominać o specyficznej sytuacji pilotów i przewodników, którzy rzadko zatrudniani są na mocy umowy o pracę i z dnia na dzień na długi czas zostali bez środków do życia.

Przez pewien czas przedsiębiorcy nic nie zarabiali, mając jednak koszty utrzymania firmy. Podobny kryzys dopadł branżę beauty, gdzie przez długie tygodnie wstrzymana była praca fryzjerów i gabinetów kosmetycznych. To samo zresztą dotyczy firm zajmujących się organizacją imprez (nie tylko masowych), artystów, agencji eventowych, branży muzycznej i filmowej. Niektóre z nich długo będą odrabiać straty.

Wzajemna zależność

Zamknięte firmy powodują zamrożenie u kolejnych. Wystarczy uświadomić sobie choćby fakt, że przykładowo salon kosmetyczny zamawia różne produkty u innych przedsiębiorców. Jeśli salon nie pracuje, nie składa zamówień. Blokuje w ten sposób działanie łańcucha dostaw (dostawców i innych podmiotów, z którymi te współpracują). Ów łańcuszek biegnie dalej, powodując straty kolejnych firm. Świetnym przykładem będzie tu także sektor automotive, który w Polsce zależny jest w dużej mierze od fabryk chińskich, ale także innych rozsianych po Europie. Jeśli w innych krajach produkcja części samochodowych stała, wówczas polskie przedsiębiorstwa także musiały się zatrzymać, a tym samym nie zarabiać.

Nie jest tak źle

Na szczęście jeszcze w wakacje większość firm wróciła do normalnego lub prawie normalnego trybu. Polska turystyka – choć z licznymi obostrzeniami – w tym roku przeżyła prawdziwy najazd turystów, zatem w pewnym zakresie odrobiła straty. Swego rodzaju ratunkiem dla hotelarzy ma być także bon turystyczny dla rodzin z dziećmi, który „wpompuje” w rynek nieco publicznych pieniędzy. Polacy tłumnie ruszyli do gabinetów fryzjerskich i kosmetycznych, aby ujarzmić fryzury i poczuć się lepiej przed lustrem. Dzięki temu branża beauty ma szansę nie generować nowych strat.

Branża kulturalno-rozrywkowa bardzo wolno wraca do normalności i póki co nie ma szans na notowanie istotnych wzrostów. Sama branża filmowa odnotowała utrzymujących się ogromny spadek widzów na salach kinowych, który w lipcu 2020 wyniósł aż 89% mniejszą frekwencję w stosunku do lipca 2019[1].

Co ciekawe w ujęciu całościowym okazuje się, że spadek zatrudnienia w Polsce wcale nie jest tak duży, jak można by sobie to wyobrazić. Z danych GUS wynika, że II kwartale 2020 r. zlikwidowano 93,6 tys. miejsc pracy (21,9% mniej niż w I kwartale tego roku). Co istotne tylko 1/4 miejsc pracy w I kwartale i 1/3 w II kwartale to zwolnienia związane z rozprzestrzenianiem się COVID-19. Najczęściej zdarzało się to w firmach zatrudniających do 9 osób i niemal wyłącznie w sektorze prywatnym.

Według badań najwięcej zwolnień spowodowanych pandemią wystąpiło w firmach, które zgodnie z PKD działały w obszarach takich jak administrowanie i działalność wspierająca, przetwórstwo przemysłowe czy działalność związana z zakwaterowaniem i usługami gastronomicznymi. Wydaje się także, że po największych stratach z I kwartału w kolejnych sytuacja ulega powolnej poprawie. W lipcu sektor przedsiębiorstw odnotował powrót pracowników sprzed pandemii oraz ponowne przyjęcia do pracy[2].

Zatrudniaj z głową

Możemy spodziewać się, że pracodawcy będą teraz ostrożnie zatrudniać, ze względu na niestabilną sytuację gospodarczą. Warto jednak przypomnieć, że dobrym remedium na ten moment jest outsourcing pracowniczy, który minimalizuje ryzyko związane z zatrudnianiem pracowników.

 

Źródła:

  1. https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/frekwencji-w-polskich-kinach-w-lipcu-raport
  2. Źródło danych GUS.
03. Kontakt

Szukasz rozwiązań kadrowych
dla twojej Firmy? Znajdziemy je dla Ciebie.

Skontaktuj się z nami!

04. Zostań partnerem

Zostań naszym partnerem

Jesteś doświadczonym przedstawicielem handlowym, który umie świetnie porozumieć się z ludźmi i łatwo nawiązuje biznesowe relacje? Masz już portfel kontaktów w firmach z wielu różnych branż, np.: budowlanych, produkcyjnych, handlowych, magazynowych i wielu innych?

To właśnie Ciebie szukamy!

Zostań naszym Partnerem i zwiększ swoje dochody.